Pawłówek - pożar suszarni
Po dojedzie okazało się, że jest to suszarnia wolnostojąca i nie ma zagrożenia dla sąsiednich budynków. Właściciel prawdopodobnie zareagował na czas, wyłączając urządzenie i zatrzymując ognień wewnątrz. Niestety w suszarni znajdowało się około 10 ton tlącej się kukurydzy. Dostęp do ognia był utrudniony, dlatego przelewanie trwało 3 godziny, podawane były dwa prądy wody wysokiego ciśnienia. W akcji udział brały jednostyki z Sochaczewa, Mikołajewa, Niepokalanowa.